Rozdział 4 "Tak bezpiecznie"
Dzisiaj wychodzę ze szpitala.Strasznie się cieszę, nienawidzę szpitali. Co dziennie odwiedzali mnie wszyscy, włącznie z Harrym. Nasze relacje się hm...polepszyły? Tak, to szyba dobre określenie. Nie jest idealnie, ponieważ zdążyliśmy się już pokłócić, ale na pewno jest lepiej. - Ciara, pomożesz mi wstać? - Jasne.- jeszcze jestem osłabiona, ale daje radę. - No to jedziemy do domu. - Nie! Proszę cię mamo, pozwól mi jechać do szkoły. - Nie ma mowy. - Ale dlaczego? Przecież obok będzie Ciara, Ash i wszyscy. Nic mi nie będzie, a poza tym mam dzisiaj trening... - Jeżeli już muszę to zgadzam się na szkołę, ale nie na trening. Obiecaj mi, że jeszcze dzisiaj nie będziesz tańczyć, obiecaj mi to. - Oh, ok. Obiecuję. Stylizacja - Maguś, wreszcie. - Hej Ash.- przytuliłam brunetkę. Strasznie się za nią stęskniłam - Jak się czujesz? Coś cię boli? - Nie. W porządku. - Na pewno? - Tak. Chodźmy na lekcję. - Dzień dobry panno Stone. Widzę, że już do nas wróciłaś. - Dzień d