Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Rozdział 13

Usłyszałam za sobą pogwizdywanie i jak się nie myliłam był to ten wkurwiający zawodnik nożnej. - Tylko się nie pieprzcie na stołówce.- jak on mnie denerwuje! Myślałam, że uduszę go na miejscu - Posłuchaj ty...jak ci tam... - Max.- przerwał mi. Ze złośliwym uśmieszkiem na ustach kontynuowałam swoją wypowiedź. - Nie ważne, albo dobrowolnie się zamkniesz, albo ci pomogę, ale będzie bolało. - Uu...ostra. Lubię takie!- czy on mnie podrywa? - Serio? Och, to super, życzę powodzenia w poszukiwaniach, ale nie bierz mnie pod uwagę, ponieważ a) jestem zajęta i b) jesteś wkurwiający do bólu. - Stary, pojechała ci.- skomentował Lou, a ten cały Max "ofuczył się", ponieważ naruszyłam jego ego. - Panno Stone, mam dla pani propozycję nie do odrzucenia. - Tak? A więc słucham pana, panie Styles.- wypowiedź Harrego przerwał mój telefon.- Przepraszam an chwilę. - No co jest Ash?...Co?!...Gdzie?!...Ok, już idę, muszę to zobaczyć!- gwałtownie wstałam z kolan lokowatego. - Chodź! - Ale g