Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Rozdział 10 "Cudowny dzień!"

Obraz
- No kim?!- Harry. Zmrozi łam go wzrokiem. - Nie krzycz!- upomniałam go na co złagodniał. Usiedliśmy na boisku- To się zaczęło jak jeszcze chodziłam z Brianem, wtedy poznałam Teda. Na początku był w porządku, zawsze przychodziłam do niego jak tylko pokłóciłam się z moim chłopakiem, pomagał, pocieszał. Byliśmy przyjaciółmi, do czasu. - Co masz na myśli?- spojrzałam na niego i zauważyłam niepokój przeplatany złością. - Pewnego wieczoru, byliśmy an imprezie. Brian wypił co nieco i stał się zaborczy i agresywny, nie do poznania. Poprosił mnie do tańca, ale odmówiłam czym bardzo go zdenerwowałam. Uderzył mnie, ale nie po raz pierwszy. Siłą zaciągnął mnie na parkiet i zaczął obściskiwać. Nie podobało mi się to, więc odepchnęłam go i uciekłam. Nie wiedziałam gdzie mam się udać, więc skręciłam w ulicę na której mieszkał, ale nie wiedziała wtedy jak bardzo będę tego żałować.- w tym momencie w moich oczach pojawiły się łzy, gdy lok to zauważył objął mnie ramieniem.- Wpuścił mnie do środka

Rozdział 9 "Niemiłe spotkanie"

Obraz
- Kochanie, czas wstawać.- pochyliłam się nad Harrym i jeździłam nosem po jego policzku. - Mag, jeszcze chwile. - Nie ma mowy. Wstajemy!- jasne, jeszcze chwilkę. U niego chwilka to jak godzina. Fryzura Madie <3 - Kotek, proszę.- położył się na mnie, wtulając w zagłębienie po między szyją a ramieniem. Objęła go ramionami. - Nie. Hazz ja też cię proszę. - Ale ja ciebie bardziej.- po chwili zaczął składać pocałunki na moim ramieniu na co zachichotałam. - Styles, do jasnej cholery. Jest 7:00 a na 8:00 mamy do szkoły!- nie reagował. Po wielu zmaganiach udało mi się go zrzucić z siebie. - Idę pod prysznic. Przychodzę i masz być gotowy.- nie czekając na odpowiedź, ruszyłam w stronę łazienki. Po szybkim kontakcie z wodą, przebrałam się w ciuchy, które spakowałam                                                       Ubrałam na siebie dość krótkie spodenki z wysokim stanem, czarną, krótką bluzkę, sięgającą trochę poniżej piersi, różowe koturny. Na szyi miałam naszyjnik, który dost

Rozdział 8 "Nie zapomniany wieczór" cz.2

Obraz
- O jej, nasze robaczki się miziają. Jakie to słodkie, aż chce się rzygać.- przyłożył palec do ust na znak wymiotów. Tak jak mówiłam, IDIOTA! - Tommo, wypierdalaj!- Harry powiedział trochę poważniejszym tonem, gdy tylko pohamował śmiech. - Uuu...będzie bzykanko.- no teraz to już przegiął. Ja się nie bzykam! Wściekła-smutna wyślizgnęłam się z łóżka. Po drodze wzięłam tylko spodenki, i wybiegłam z pokoju. - Brawo stary, ty idioto!- usłyszałam jedynie to, ponieważ wyszłam z domu, przy okazji trzaskając drzwiami. Muszę ochłonąć. Nikt nie będzie mi mówił, że się bzykam. Ja.się.nie.bzykam! Nie robię tego od roku. Idiota! Już mi lepiej. Jak tak spacerowałam, zrozumiałam, że w sumie skąd on mógł wiedzieć? Nie będę się na niego złościć, tak na prawdę samo słowo "bzykać" mnie denerwuje. Po godzinnym spacerze, postanowiłam wrócić, było cholernie zimno, a ja miałam tylko krótkie spodenki i bluzkę Hazzy. Z przedpokoju dało się usłyszeć krzyki Harrego i Lou oraz uspokajający głos Lia